Autor: Sara Grant
Tytuł: Neva
Rok wydania: 2011-05-16
Ocena okładki: 7/10
Ocena bohaterów: 7/10
Ocena fabuły:  7/10
Suma: 21/30

" Nie mogę, po prostu nie mogę. (...) Nie mogę zostać i nie mogę odejść"






O czym mówi książka?


Życie szesnastoletniej Nevy i jej grupki przyjaciół, którzy muszą żyć pod presją Rządu i tego, iż nie mogą opuszczać swojego miasta otoczonego kopułą elektryczną nie jest łatwe. Znajomi nie lubią myśleć o tym, że tak naprawdę muszą przebywać w " więzieniu", dlatego urządzają różne akcje, których celem jest zniszczenie kopuły. Jednak nie wszystkie kończą się powodzeniem i niekiedy za takie przewinienia trafia się w ręce Rządu. Ale gdyby tego było mało to czy przymusowe posiadanie dzieci nie jest przesadą? Do tego Neva zakochuje się w chłopaku, w którym nie powinna, bo jest on dla niej zakazany. Rozstrzyganie zagadki dotyczącej zniknięcia jej babci nie jest łatwe, ale Neva nie spocznie dopóki nie dowie się co się z nią stało i gdzie aktualnie przebywa. 

#Moimzdaniem



Książka zachęciła mnie nie tylko swoim opisem lecz również ceną, bo kupiłam ją za 10 złotych na stronie tania książka. I chodź z początku nie wciąga to po pewnym czasie nie można się od niej oderwać. Bohaterowie chodź prawie identyczni z wyglądu bardzo różnią się charakterem, dlatego może powstawały między nimi pewne nieporozumienia. Najbardziej w tej książce podobał mi się wątek miłosny, a raczej jego zestawienie. Nie pokazuje wymyślonego, wręcz idealnego związku, lecz pełnego problemów i nie akceptacji innych. Sam pomysł na fabułę jest dość ciekawy, inny niż reszta i może właśnie to przyciąga w tym najbardziej. Największym minusem było to, że czułam duży niedosyt po zakończeniu tego opowiadania. Tak jakby miała ukazać się kontynuacja, której nie ma i nie będzie, bo Neva składa się tylko z jednego tomu. Dlatego czuję się trochę rozczarowana i sama wymyśliłam sobie zakończenie tej historii, takie jakie mi odpowiadało :) Sądzę, że mogłabym się rozczarować czytając zakończenie tej książki. Pomimo tego uważam, że kiedyś jeszcze wrócę do tej pozycji, a może nawet do innych książek napisanych przez Sarę Grant.

Ethan czy Braydon?



Wiem, że większość osób czytających tę książkę od początku książki nie polubiła tego bohatera, którego ja wręcz pokochałam i tak mowa tu o Braydon'nie. Nie wiem dlaczego nikt za nim nie przepada. Ethan wydał mi się taki idealny, poukładany, taki trochę maminsynek posłuszny każdemu, a przecież w życiu nie chodzi o to żeby iść zgodnie z planem i regułami, przecież one są po to żeby je łamać, prawda? Czasami lepiej jest postawić na spontaniczność jak robił to Braydon.

Komentarze

  1. Nigdy nie słyszałam o tej książce. Ale teraz chętnie jej poszukam. Nie wiem czy mi się spodoba, bo mam już na swoim koncie trochę książek o dystopii, a "Nave" do takich bym właśnie zaliczyła. No, ale zobaczymy. Zainteresowała mnie grupa przyjaciół. Bardzo lubię jak w książkach czuję taką wspólnotę między bohaterami i może tu też ona będzie ;)
    Zastanawiam się, który z chłopaków przypadnie mi do gustu. Mam wrażenie, że podzielę twoje zdanie i polubię Braydona. Nie lubię maminsynków, a jak twierdzisz taki właśnie jest Ethan. No i jakoś Braydon ładniej brzmi <3 No, ale jeszcze nic nie wiadomo. Przeczytam to zobaczę.
    Pozdrawiam *.*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Pamiętajcie, że każdy komentarz i obserwacja to motywacja do tworzenia nowych recenzji. :)

Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book