#50 Para idealna
"Para idealna" ~ Jennifer Echols
Jest to drugi tom z serii "Niezwykli", a możecie przeczytać go nawet jeśli nie znacie treści pierwszej części. Gdybyście jednak woleli czytać od początku zapraszam do recenzji pierwszego tomu: Flirt Roku
Harper, siedemnastolatka, wzbudzająca zainteresowanie wśród innych uczniów szkoły swoim dość nietypowym ubiorem - który praktycznie za każdym razem wychodzi spod jej ręki - została wybrana, aby przygotować zdjęcia do albumu wydawanego co roku na zakończenie szkoły. To odpowiedzialne zadanie, biorąc pod uwagę, iż z wieloma osobami nie może umówić się na żaden dzień, aby zrobić zdjęcie, a termin goni. Jednak nie poddaje się i cyka wszystkie fotki ludzi, którzy otrzymali jeden z tytułów Najlepszych, uwieczniając je w bardzo kreatywny sposób. Jedyne zdjęcie jakie wymaga od niej więcej niż jest w stanie od siebie dać to zdjęcie jej samej przy boku sportowca, na widok którego większość dziewczyn wzdycha - Brody'ego - z którym otrzymała tytuł "Byliby Idealną Parą". Nie mają nic wspólnego, chyba, że liczy się fakt, iż oboje są w pozornie szczęśliwych związkach.
Brody, siedemnastoletnia gwiazda futbolu, pogromca damskich serc, dla którego związek jest czymś nietrwałym. Ale czy jest typowym mięśniakiem drużyny szkolnej czy może jednak jest wart czegoś więcej niż takiego tytułu? I dlaczego wciąż gada o Harper, skoro ta dziewczyna nigdy nie zostałaby przez niego zauważona gdyby nie ten tytuł? I dlaczego Brody przyśpiesza bicie serca dziewczyny?
Brody, siedemnastoletnia gwiazda futbolu, pogromca damskich serc, dla którego związek jest czymś nietrwałym. Ale czy jest typowym mięśniakiem drużyny szkolnej czy może jednak jest wart czegoś więcej niż takiego tytułu? I dlaczego wciąż gada o Harper, skoro ta dziewczyna nigdy nie zostałaby przez niego zauważona gdyby nie ten tytuł? I dlaczego Brody przyśpiesza bicie serca dziewczyny?
"Para Idealna" jest drugim tomem serii "Niezwykli" pierwszy nosi tytuł "Flirt Roku" a ostatni "Skazani na Sukces", który swoją premierę będzie miał w maju tego roku. I szczerze już nie mogę się go doczekać.
Na samym początku chciałabym przyznać, że jestem mile zaskoczona tą częścią, gdyż z początku uważałam, iż nie będzie ona za ciekawa, lecz okazała się na koniec lepsza od poprzedniej.
Tą historię przedstawia nam Harper, jedna z trzech najlepszych przyjaciółek, które po kolei opowiadając swoje życie w ostatniej klasie. Sądziłam, że będą to wydarzenia, które poznałam na początku historii przedstawione z punktu widzenia innej dziewczyny, ale okazało się, iż jest to spójna całość, która nie stoi w miejscu, lecz pnie się do góry.
Bohaterka chce trochę wyróżniać się z tłumu, nie lubi być przypisywana do jednej grupki ludzi, dlatego tworzy własne ubrania, które mają świadczyć o niej. Mieszka z matką w domu przy pięknym pensjonacie, którego są właścicielami. Rodzice starają się o rozwód i mimo iż Harper nie ma nic przeciwko temu nieudane próby rozstania się rodzicielki z mężem odbijają się negatywnie od dziewczyny. Siedemnastolatka ucieka do zdjęć, świata, który może powstać jedynie dzięki niej, w jej rękach, pod jej palcem gdy tylko naciśnie przycisk. Harper nie robi jednak przypadkowych fotografii, wszystko musi być idealne, szczególnie, kiedy w przyszłości - która jest już tak blisko - chcesz dostać się do akademii sztuk pięknych. Robienie zdjęć uspokaja bohaterkę i pozwala jej wyrazić samą siebie, jednak nie wszyscy szanują taką pracę.
Kiedy okazuje się jaki tytuł otrzymała Harper i z kim go otrzymała wszystko w jej życiu się zmienia, przestaje widzieć świat takim jak wcześniej, przestaje być tą dziewczyną, którą była przez cały czas, bo zapragnęła czegoś innego niż dotychczas. Ale kilka słów może na nowo wszystko zmienić, jeśli tylko na to pozwolimy.
Książkę czyta się szybko, można by pochłonąć ją w jeden dzień. Język jest lekki, nieskomplikowany i przejrzysty. Jedyną rzeczą, która zwróciła moją uwagę w negatywny sposób jest błąd w drugu, gdyż znalazłam jeden wyraz który nie został wydrukowany w całości, ale zdaję sobie sprawę, iż nie jest to wina treści. Ona natomiast okazała się być niesamowicie wciągająca.
Wątek miłosny pojawiający się można przypiąć do kategorii typowego. Cicha dziewczyna i typowa gwiazda szkoły. Z początku właśnie tak to może wyglądać, ale zostałam mile zaskoczona, gdy okazało się, iż ma to coś więcej niż tylko powielany przez wielu autorów schemat.
Muszę przyznać, że polubiłam twórczość i sposób pisania Jennifer Echols, skradła moje serce już przy "Flircie roku" teraz weszła w nie jeszcze głębiej. Mam nadzieję, iż "Skazani na sukces" przepełnią również moje serce pozostawiając cząstkę siebie we mnie.
Poza tym, od dawna jestem już zakochana w okładkach tej serii, po prostu one są niezwykłe. I świetnie prezentują się na mojej półce, oby było takich więcej.
Na samym początku chciałabym przyznać, że jestem mile zaskoczona tą częścią, gdyż z początku uważałam, iż nie będzie ona za ciekawa, lecz okazała się na koniec lepsza od poprzedniej.
Tą historię przedstawia nam Harper, jedna z trzech najlepszych przyjaciółek, które po kolei opowiadając swoje życie w ostatniej klasie. Sądziłam, że będą to wydarzenia, które poznałam na początku historii przedstawione z punktu widzenia innej dziewczyny, ale okazało się, iż jest to spójna całość, która nie stoi w miejscu, lecz pnie się do góry.
Bohaterka chce trochę wyróżniać się z tłumu, nie lubi być przypisywana do jednej grupki ludzi, dlatego tworzy własne ubrania, które mają świadczyć o niej. Mieszka z matką w domu przy pięknym pensjonacie, którego są właścicielami. Rodzice starają się o rozwód i mimo iż Harper nie ma nic przeciwko temu nieudane próby rozstania się rodzicielki z mężem odbijają się negatywnie od dziewczyny. Siedemnastolatka ucieka do zdjęć, świata, który może powstać jedynie dzięki niej, w jej rękach, pod jej palcem gdy tylko naciśnie przycisk. Harper nie robi jednak przypadkowych fotografii, wszystko musi być idealne, szczególnie, kiedy w przyszłości - która jest już tak blisko - chcesz dostać się do akademii sztuk pięknych. Robienie zdjęć uspokaja bohaterkę i pozwala jej wyrazić samą siebie, jednak nie wszyscy szanują taką pracę.
Kiedy okazuje się jaki tytuł otrzymała Harper i z kim go otrzymała wszystko w jej życiu się zmienia, przestaje widzieć świat takim jak wcześniej, przestaje być tą dziewczyną, którą była przez cały czas, bo zapragnęła czegoś innego niż dotychczas. Ale kilka słów może na nowo wszystko zmienić, jeśli tylko na to pozwolimy.
Książkę czyta się szybko, można by pochłonąć ją w jeden dzień. Język jest lekki, nieskomplikowany i przejrzysty. Jedyną rzeczą, która zwróciła moją uwagę w negatywny sposób jest błąd w drugu, gdyż znalazłam jeden wyraz który nie został wydrukowany w całości, ale zdaję sobie sprawę, iż nie jest to wina treści. Ona natomiast okazała się być niesamowicie wciągająca.
Wątek miłosny pojawiający się można przypiąć do kategorii typowego. Cicha dziewczyna i typowa gwiazda szkoły. Z początku właśnie tak to może wyglądać, ale zostałam mile zaskoczona, gdy okazało się, iż ma to coś więcej niż tylko powielany przez wielu autorów schemat.
Muszę przyznać, że polubiłam twórczość i sposób pisania Jennifer Echols, skradła moje serce już przy "Flircie roku" teraz weszła w nie jeszcze głębiej. Mam nadzieję, iż "Skazani na sukces" przepełnią również moje serce pozostawiając cząstkę siebie we mnie.
Poza tym, od dawna jestem już zakochana w okładkach tej serii, po prostu one są niezwykłe. I świetnie prezentują się na mojej półce, oby było takich więcej.
" Ludzie, idąc przez życie, pozostają jednostkami, bez względu na to, czy są w związkach, czy poza nimi. Łączenie się w pary jest tymczasowe, tak jak w przypadku wagonów łączących się w pociąg. Można je odczepiać i zmieniać ich kolejność. Nie mówię, że tak powinno być. Mówię tylko, że tak jest." ~ Para Idealna
"Podejmowanie własnych decyzji w życiu to było jedno. Zupełnie czym innym było odrzucenie tego, co w życiu było dla mnie ważne" ~ Para Idealna
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Redakcji Papierowy Pies:
Komentarze
Prześlij komentarz
Pamiętajcie, że każdy komentarz i obserwacja to motywacja do tworzenia nowych recenzji. :)