#48 Flirt roku
"Flirt roku" ~ Jennifer Echols
Tia Cruz, siedemnastolatka, uczęszczająca do ostatniej klasy liceum, popularna ze względu na swój nietypowy przebieg życia. Unika obowiązków, stałych zobowiązań, co zapoczątkowało się przez obserwowanie członków rodziny. Dziewczyna nie chce mieć chłopaka, gdyż za dużo widziałam, śledząc związki swoich sióstr, które szybciej się kończyły niż zaczynały.
Will Matthews, siedemnastolatek z Minnesoty, który wraz z rodzicami musi przenieść się na Florydę, gdzie żar i ciągłe słońce doprowadzają go do obaw o własne zdrowie.
Złe wyobrażenie odnośnie nowo poznanej osoby spowoduje, że bohaterowie zbliżą się do siebie w sposób, który nie powinien wydarzyć się tak szybko, przynajmniej nie dla jednego z nich, Spotkanie na jednej z imprez zapamiętają już na zawsze, a wspólne zainteresowania połączą ich jeszcze bardziej.
Will Matthews, siedemnastolatek z Minnesoty, który wraz z rodzicami musi przenieść się na Florydę, gdzie żar i ciągłe słońce doprowadzają go do obaw o własne zdrowie.
Złe wyobrażenie odnośnie nowo poznanej osoby spowoduje, że bohaterowie zbliżą się do siebie w sposób, który nie powinien wydarzyć się tak szybko, przynajmniej nie dla jednego z nich, Spotkanie na jednej z imprez zapamiętają już na zawsze, a wspólne zainteresowania połączą ich jeszcze bardziej.
Z tego co widziałam, niewiele osób wie o pojawieniu się tej książki na rynku. Moim zdaniem wiele tracą, gdyż jest to cudowna powieść dla młodzieży, idealna na kilka wieczorów, spędzonych przy miłej lekturze wraz z gorącą herbatą.
"Flirt roku" jest to pierwsza z trzech części cyklu "Niezwykli", kolejne to "Skazani na sukces" oraz "Para idealna", które mam nadzieję, iż będzie mi dane przeczytać już niebawem. Jest to seria opowiadająca o trzech przyjaciółkach i każdy z tomów skupia się na jeden z nich.
W tej historii przedstawiona jest nam Tia, siedemnastolatka, która nie wierzy w coś takiego jak miłość czy zakochanie. Unika obowiązków, gdyż sądzi, że nie jest w stanie sobie z nimi poradzić. Wszystko przez to, iż w jej domu nie zawsze jest kolorowo. Matka, mająca problemy z samą sobą, zostawia rodzinę, siostry jak najszybciej chcą opuścić dom i zacząć własne życie u boku mężów oraz potomków, a ojciec bierze coraz więcej nadgodzin, aby pomóc wszystkim w utrzymywaniu się. Dziewczyna widząc to, nie potrafi żyć inaczej niż korzystając z życia, pijąc alkohol, paląc trawkę i flirtując z wieloma chłopakami. Kiedy spotyka Willa, nowego ucznia jej szkoły bierze go za kogoś innego przez jego kolczyk w uchu, jednak w tamtym momencie nikomu to nie przeszkadza - przynajmniej na początku.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to okładka, jest - przynajmniej moim zdaniem - niesamowita. Uwielbiam odcienie szarego i czarnego, ale przede wszystkim dwójka bohaterów na przedniej witrynie od razu poprawia humor. Daje nam mały znak, iż będzie to zabawna książka, której naprawdę warto poświęcić chwilkę uwagi.
"Flirt roku" jest pisany pierwszoosobową formą, dlatego dobrze wiemy jakie uczucia towarzyszą bohaterce praktycznie, w każdym momencie. Szczerze myślałam, iż będzie to książka prowadzona z dwóch perspektyw, jednak wcale nie brakuje mi tutaj punktu widzenia Willa.
Mimo sceptycznego nastawienia Tii do życia, polubiłam ją i wiem, że w prawdziwym świecie również by tak było. Czasem nie rozumiałam decyzji jakie podejmowała, ale nigdy nie byłam na jej miejscu i prawdopodobnie nigdy nie będę, dlatego nie chcę tego oceniać.
Zakończenie historii bardzo mi się podobało, mimo iż spodziewałam się takiego toku zdarzeń, nie odebrało to przyjemności z czytania.
Kolejną zaletą tej książki był lekki, zrozumiały język który nie zawierał trudnych słów. Zdecydowanie poświęcona młodzieży lektura, która zachwyci wiele osób, przez wzgląd na wszystko, co w niej zawarte. Serdecznie polecam ją również osobom starszym - niż wiek młodzieńczy - gdyż jest to idealna historia, na ciepłe wieczory, które powoli się zbliżają. "Flirt roku" jest idealną pozycją na pozbycie się kaca książkowego lub na przywrócenie sobie chęci czytania.
W tej historii przedstawiona jest nam Tia, siedemnastolatka, która nie wierzy w coś takiego jak miłość czy zakochanie. Unika obowiązków, gdyż sądzi, że nie jest w stanie sobie z nimi poradzić. Wszystko przez to, iż w jej domu nie zawsze jest kolorowo. Matka, mająca problemy z samą sobą, zostawia rodzinę, siostry jak najszybciej chcą opuścić dom i zacząć własne życie u boku mężów oraz potomków, a ojciec bierze coraz więcej nadgodzin, aby pomóc wszystkim w utrzymywaniu się. Dziewczyna widząc to, nie potrafi żyć inaczej niż korzystając z życia, pijąc alkohol, paląc trawkę i flirtując z wieloma chłopakami. Kiedy spotyka Willa, nowego ucznia jej szkoły bierze go za kogoś innego przez jego kolczyk w uchu, jednak w tamtym momencie nikomu to nie przeszkadza - przynajmniej na początku.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to okładka, jest - przynajmniej moim zdaniem - niesamowita. Uwielbiam odcienie szarego i czarnego, ale przede wszystkim dwójka bohaterów na przedniej witrynie od razu poprawia humor. Daje nam mały znak, iż będzie to zabawna książka, której naprawdę warto poświęcić chwilkę uwagi.
"Flirt roku" jest pisany pierwszoosobową formą, dlatego dobrze wiemy jakie uczucia towarzyszą bohaterce praktycznie, w każdym momencie. Szczerze myślałam, iż będzie to książka prowadzona z dwóch perspektyw, jednak wcale nie brakuje mi tutaj punktu widzenia Willa.
Mimo sceptycznego nastawienia Tii do życia, polubiłam ją i wiem, że w prawdziwym świecie również by tak było. Czasem nie rozumiałam decyzji jakie podejmowała, ale nigdy nie byłam na jej miejscu i prawdopodobnie nigdy nie będę, dlatego nie chcę tego oceniać.
Zakończenie historii bardzo mi się podobało, mimo iż spodziewałam się takiego toku zdarzeń, nie odebrało to przyjemności z czytania.
Kolejną zaletą tej książki był lekki, zrozumiały język który nie zawierał trudnych słów. Zdecydowanie poświęcona młodzieży lektura, która zachwyci wiele osób, przez wzgląd na wszystko, co w niej zawarte. Serdecznie polecam ją również osobom starszym - niż wiek młodzieńczy - gdyż jest to idealna historia, na ciepłe wieczory, które powoli się zbliżają. "Flirt roku" jest idealną pozycją na pozbycie się kaca książkowego lub na przywrócenie sobie chęci czytania.
"Nie zmieniłbym się dla kogoś innego, bo ten ktoś inny mógłby potem zniknąć. Warto się zmienić tylko dla siebie." ~ Flirt roku
"Tutaj nie chodzi tylko o seks. Można mieć chłopaka i nie uprawiać seksu. Można uprawiać seks i nie zajść w ciążę. To nie seks niszczy ludzi. To miłość. Można uprawiać seks, zabezpieczać się i uniknąć kłopotów. To przez miłość wszystko zaczyna się plątać. (...) To miłość wszystko rozwala i sprawia, że potem nie potrafisz wyjaśnić, dlaczego nie użyłeś prezerwatywy. Miłość i presja, i poczucie, że kiedy jesteś z tym facetem, żyjesz całą pełnią, a kiedy cię opuści, będziesz kimś mniej wartościowym niż przedtem. Jeżeli się zakochasz, przywiązujesz się do kogoś więc nie możesz już robić tego, co chcesz robić." ~ Flirt roku
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Redakcji Papierowy Pies:
Komentarze
Prześlij komentarz
Pamiętajcie, że każdy komentarz i obserwacja to motywacja do tworzenia nowych recenzji. :)