#105 Jednak mnie kochaj


"Jednak mnie kochaj" ~ Laura Kneidl

Sage, można powiedzieć dojrzała dziewczyna, która jedyne na co czeka, to na dzień, w którym będzie mogła opuścić swoje rodzinne miasto. Odciąć się od wielu rzeczy, które są z nim powiązane. Zacząć wszystko od nowa, w zupełnie innym miejscu, bez nikogo znajomego, nawet bez dachu nad głową... Wyjeżdżając bez pieniędzy, nie mówiąc nic nikomu, decyduje się na samodzielne życie, które zmuszą ją do oszczędzania, a przede wszystkim do spania we własnym samochodzie... Dobrze, że to van... może chociaż się przekręcić w nocy na drugą stronę...
Każdy dzień jest jak jedna wielka zagadka, nie wiadomo czy Sage znajdzie dla siebie miejsce, czy odnajdzie ludzi, którzy zostaną z nią na dłużej, a przede wszystkim czy odnajdzie sama siebie i da sobie szanse na to, aby być szczęśliwą... Z dala od przeszłości...
Na szczęście na jej drodze pojawia się April, dziewczyna tak sympatyczna, że już kolejnego dnia przynosi Sage śniadanie i spędza z nią więcej czasu, niż zazwyczaj poświęca się nowo poznanej osobie. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają, wszystko idzie w dobrą stronę, aż do momentu, kiedy Sage poznanie brata April... Wtedy wszystko może się skomplikować...
Chłopak, przystojny, dobrze zbudowany z zewnątrz pokazuje swój dystans, ale wystarczy jeden uśmiech i wiadomo, że wewnątrz kryje się bardzo uczuciowy chłopak. 
Z każdym kolejnym dniem spędzonym z April, Sage jest coraz bliżej chłopaka, który na pozór wydaje się być zupełnie inny od tego, którego wyobraziła sobie podczas pierwszego spotkania.
Okazuje się jednak, że oboje pragną tego, co trudno jest dostać. Pragną prawdziwej bliskości, której raz poznany smak, zapamiętuje się już na zawsze....


Chciałabym zacząć od tego, że obok tej okładki nie można przejść obojętnie. Wydaje się być taka prosta, a jednak w swojej prostocie jest tak piękna, że od razu przyciąga wzrok - chociaż na chwilę. Geometryczny wzór, jaki przedstawia, ma swój ukryty urok, który doceni, każdy, kto weźmie choćby na chwilę ją do rąk. 
Od pierwszych stron zakochałam się w tej książce. Dlaczego? Bo jest prawdziwa. I tak naprawdę tylko tyle wystarczy. To słowo zawiera, wszystko to, co powinna przedstawiać historia oprawiona w okładkę. 
Prawdziwą historię, która nie jest wymyślona z palca, w której autorka dała popłynąć swojej, nie wątpię bujnej wyobraźni. Uważam, że Pani Laura Kneidl wykazała się nie mała odwagą zapisując, każdą ze stron "Jednak mnie kochaj". 
Udowodniła w niej, że nie ważne jakim jest się człowiekiem, czy ma się rodzinę, z którą jest się blisko, czy jednak nie można liczyć na nikogo ze swoich bliskich... To i tak trzeba iść po swoje. Stawiać własne marzenia zawsze na pierwszym miejscu, bo ja mówią - to nasze życie, nikt go za nas nie przeżyje, więc nie powinniśmy dawać innym możliwości decydowania o naszym życiu. 
Uwielbiam główną bohaterkę, która przez swoją niezdarność, wydaje się być tak urocza! Można by powiedzieć, że zakochałam się w tym jak bardzo chciała zmienić siebie i swoją przyszłość pomimo przeciwności losu. Jak pomimo ciągłych problemów i coraz to większych kłód do przeskakiwania, nie poddawała się wtedy, gdy większość z nas już dawno by to zrobiło. 
Podziwiam ją, za to jakim była człowiekiem... I chociaż to tylko fikcja, uważam, że tam gdzieś na świecie istnieje jakaś Sage, która zmierza się z niejednym podobnym problemem. Sama w sobie odnajduję jej część i staram się walczyć, każdego dnia - o lepsze jutro. 
Ważne jest również to, co w naszych czasach jest bardzo często spotykane - ocenianie ludzi po ich wyglądzie. Teksty typu - " o nie, on ma tatuaż, na pewno siedział w więzieniu lub ma coś na sumieniu" KONIEC Z TYM! Nie ograniczajmy własnych myśli o tych wszystkich chorych stereotypów, miejmy własny rozum i nie dajmy się zwariować. Człowiek, którego skóra pokryta jest dużą ilością tuszu może okazać się najmilszym człowiekiem na świecie. 
"Jednak mnie kochaj"  jest historią, która pokazuje nadzieję na lepsze jutro. Przedstawia świat z tej gorszej perspektywy, aby zaraz pokazać, że wszystko ma jakieś swoje plusy, bo przecież, gdyby nie przeszłość to nie wiadomo, czy bylibyśmy w tym samym miejscu, w którym jesteśmy teraz. 
Jasne, zawsze mogłoby być lepiej - tak pewnie pomyślała większość osób... Ale ja powiem Wam, że zawsze mogłoby być gorzej...
Cieszmy się z tego co mamy i czerpmy z tego najwięcej jak tylko możemy. Dokładnie tak robiła Sage... Robiła często dwa kroki do tytułu tylko po to, by później zrobić trzy do przodu.
Książka obala również pewne schematy, szczególnie dotyczące osób, po których nie spodziewamy się często tego, że mogą zranić drugą osobę... Często bywa tak, że osoby z pozoru bardzo miło, mają najwięcej na sumieniu...
"Jednak mnie kochaj"  to historia nie tylko dla dziewczyn w nastoletnim wieku, ale również dla kobiet dojrzałych, które przeszły w życiu już nie jedną z trudności. Zdecydowanie jest to książka, którą polecę własnej mamie, bo uważam, że jest tego warta. Łapie za serce, pokazuje emocje, które nie są nam obce w codziennym życiu. Razem z głównymi bohaterami możemy śmiać się czy płakać, ale również żyć w napięciu i zastanawiać się - co przyniesie kolejny dzień... Lekki język powoduje, że przez strony się płynie i nawet nie jesteśmy w stanie się obejrzeć, a już ręką sięgamy po kolejną część przeżyć Sage i jej przyjaciół...

"Rozmowy mogą prowadzić do uczucia, a seks tylko udaje uczucia. Ale kiedy uczucia już się pojawią, łatwo zostać zranionym." ~ Jednak mnie kochaj
Recenzję znajdziecie również na Portalu Papierowy Pies:



Komentarze

Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book