"Charlie" ~ Stephen Chbosky

Charlie, zwyczajny nastoletni chłopak, z jednej strony kochający z drugiej denerwujący brat. Piętnastolatek ciekawy świata i wszystkiego, co go otacza. Rozpoczęcie nowego etapu w życiu, jakim jest nowa szkoła, doprowadza bohatera do szału, nie wie gdzie ma się podziać, z kim ma trzymać, aż do pewnego momentu, kiedy poznaje Patricka i Sam - rodzeństwo, które od tamtej chwili stało się nieodłączną częścią samego Charliego.
Charlie postanawia pisać listy do tajemniczego adresata - i w takiej formie utrzymuje się cała lektura. Opowiada w nich o swoim życiu, seksie, narkotykach, rodzinie, związkach, ale przede wszystkim o akceptacji...

Drogi Przyjacielu!
Piszę do Ciebie, bo chcę powiedzieć Ci co myślę o tej książce, bohaterach, okładce i wszystkim, co jest z nią związane. Mam nadzieję, że nie zanudzę Cię tym razem i nie wyrzucisz tego listu do kosza jak inne rzeczy, które niezbyt przypadły Tobie do gustu.
Muszę przyznać, że dość długo zbierałam się do przeczytania tego tytułu. Głównym powodem było to, że dostawałam bieżąco nowe książki, które starałam się przeczytać jak najszybciej, aby dodać recenzję na bloga i podesłać je do Wydawnictw. Ta książka ma swoje miejsce na mojej półce od marca - i muszę przyznać, że to nie jest jeszcze długi okres, niektóre książki czekają na swoją kolej znacznie dłużej. To był cud, że to właśnie ją zdecydowałam się przeczytać, w oczekiwaniu na następne tytuły do recenzji. Wybrałam ją ze względu na jej grubość, miałam nadzieję, że okaże się również lekka w sensie czytelniczym. Przeważnie tak było. Tylko jeden moment sprawił, iż nie miałam ochoty wracać do tej historii. Kosztowało mnie wiele siły, aby się przemóc i przebrnąć przez ten fragment, aby dostać to, czego oczekiwałam.
Najlepszym, co znalazłam była prawdziwość wszystkiego, co działo się w książce. Historia nastoletniego chłopaka,  który wkracza w bardziej dorosły świat, poznaje wszystko, o czym mówią starsi koledzy. Alkohol, używki, seks, akceptacja... Wszystko z czym musi poradzić sobie, każdy młody człowiek.
Podobał mi się sposób, w jaki zostali stworzeni bohaterowie, bez większych upiększeń, bez kłamstwa, sama prawda. Wiesz co? Miałam wrażenie, jakby autor opisał po prostu siebie, swoje wspomnienia, swoje przeżycia, swoje życie. I to polubiłam najbardziej.
Mało jest takich książek, które pokazują świat nastolatka taki jaki jest. W większości pojawiają się upiększenia, nienaturalność spraw, których zadaniem jest przyciągnięcie większej liczby czytelników. W tym przypadku jest zupełnie odwrotnie. Do  "Charlie'ego" przyciągnęła mnie prawdziwość i chęć poznania historii, która może spotkać również mnie, lada dzień.
Przyciągnął mnie również nietypowy sposób napisania tej książki. Forma listów to, coś z czym spotykam się po raz drugi. Pierwszy raz był z książką "Love, Rosie". Muszę przyznać, że spodobał mi się ten rodzaj pisania i z chęcią przeczytałabym więcej książek napisanych w ten sposób.
Cieszę się, że mam jeszcze okazję powrócić do tych wydarzeń, gdyż film wciąż przede mną, a mam zamiar nadrobić to w niedalekiej przyszłości ;)
To był naprawdę trafiony prezent na urodziny. Osoba, która mi podarowała tę książkę, naprawdę mnie zna i wie, jakie wartości cenię w życiu. ( Dziękuję Julka <3)
Mam nadzieję, że zaciekawiłam cię historią Charlie'go i dasz się skusić do jej przeczytania. Chyba, że już masz ją za sobą, a ja nic o tym nie wiem. Daj mi znać, bo jestem ciekawa Twojego zdania na temat tej książki.
Twoja Wiola

"Przyjaciele odchodzą, a życie nie zatrzymuje się w miejscu dla nikogo." ~ Charlie

Komentarze

Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book