#98 Royal. Zbuntowana księżniczka


"Royal. Zbuntowana księżniczka" ~ Valentina Fast

Jest to VII tom z tej serii, jeśli więc nie czytaliście poprzednich serdecznie zapraszam na recenzję pierwszego tomu, lub którego z kolei jeśli już przeczytaliście coś z tej historii ;) 


NOWA HISTORIA ZE ŚWIATA POD KOPUŁĄ

Okazuje się, że w Królestwie Viterry jest coraz więcej tajemnic... Najpierw sytuacja z pytaniem który z kawalerów jest księciem, a teraz w powietrzu unosi się zapytanie kto jest ich siostrą?  
Dziewczyna była wychowywana w świecie, gdzie żyły młode panny. gdzie uczono ją jak powinna zachowywać się prawdziwa księżniczka. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że któregoś dnia przyjdzie pora na to, iż ona sama będzie musiała wybrać sobie męża...
Jednak prawda jest taka, że bohaterka nie ma na to zupełnej ochoty i najchętniej nie robiłaby z tym nic a nic... Nie rozumie po co te wszystkie sekrety, tajemnice i te wszystkie podchody... 
Dotąd grzeczna i posłuszna dziewczyna zrobi coś co na zawsze odwróci jej świat do góry nogami... 
Wybierze się na bal maskowy, gdzie pozna przystojnego chłopaka o imieniu Logan... Od tej pory nic nie będzie już takie samo... A kolejne tajemnice Królestwa będą wychodziły na jaw, co zdecydowanie nie wpłynie pozytywnie na atmosferę pod kopułą...
To właśnie ten tom pozwoli nam zakończyć wszystkie wątki oraz rozwiać wszelakie wątpliwości. Jest to ostatni tom serii Royal, a to co w nim zawarte zmieni nas na zawsze...

Jeśli ktoś uważa, że ten tom jest zbędny żyje w ogromnym błędzie! Dzięki niemu właśnie jesteśmy w stanie dowiedzieć się bardzo wielu rzeczy, na które wcześniej nie poznaliśmy odpowiedzi. 
Bardzo spodobał mi się fakt, że nie był to powielony schemat z poprzednich części, w których głównym wątkiem był wybór żony dla księcia, w tym przypadku konkurs na męża księżniczki był dość odsunięty od głównej fabuły i tak naprawdę wkradł się na pierwsze miejsce dopiero pod koniec historii. 
Większość fabuły dotyczy samej postaci Eweliny oraz jej życia jak i jej przemyśleń i punktu widzenia na to wszystko, co głównie działo się w poprzednim tomie. Dowiadujemy się również kilku tajemnic, które były skrywane przez Królestwo. 
Wydaje mi się, że Ewelina jest bardzo podobna, pod względem charakteru, do Tanii, głównej bohaterki poprzednich tomów. Obie nie bały "ubrudzić sobie rąk" i walczyły o swoje pomimo tego, że nie zawsze inni patrzyli na to przychylnie. Były kobietami, które wiedziały czego chcą od życia i zdawały sobie sprawę z tego, że same muszą się postarać oto, żeby żyło im się dobrze. 
Muszę przyznać, że szybko zleciała mi przygoda z całą serią Royal a przecież pierwszy tom przeczytałam około dwóch lat temu! Jednak niesamowicie zżyłam się z bohaterami i pragnęłam poznawać historię dalej. 
Doskonale wiem, że siedem tomów to dość sporo, ale nie ma co się tym zrażać, gdyż są one cienkie i lekkie, dzięki czemu przez słowa się płynie, a kartki jedna po drugiej przekręcają się na kolejną stronę... I tak do końca książki... 
Uważam, że ten tom jest idealnym dopełnieniem całej serii i dodatkiem, na który czekało bardzo wiele osób. Po przeczytaniu tej części jestem spełniona i usatysfakcjonowana tym w jaki sposób autorka pożegnała się z nami tą historią. 
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tej serii to z całego serca Wam ją polecam! Idealnie sprawdzi się na wakacyjne poranki, popołudnia jak i również noce ;) 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina:

Plany na wakacje 2020!


Hej, dziś przychodzę do Was z planami czytelniczymi na ten rok. Jak co roku zapowiadam sobie, że na pewno uda mi się je spełnić, ale jak zawsze większości z listy nie udaje się przeczytać... Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej, chociaż nie wiem, czy będę w stanie sprostać swoim oczekiwaniom ;) 
Przez panującą sytuację i zdalne nauczanie, przez które miałam zdecydowanie więcej do nauki i do zrobienia niż podczas normalnego studiowania książki poszły troszkę w niepamięć przez co zaniedbałam swoje zainteresowania. Na mojej komodzie powstała duża górka książek, które już dawno powinnam przeczytać i zrecenzować, lecz przez natłok obowiązków nie udało mi się tego zrobić... Ale już od kilku dni mam więcej czasu wolnego dzięki czemu mogę poświęcić się temu co uwielbiam robić, dlatego niebawem zasypie Was dużą ilością - mam nadzieję - świetnych książek, idealnych na gorące lato. 
Muszę korzystać z wakacji póki mogę, gdyż już niebawem będę zaczynała praktyki wakacyjne, a nie wiem jak będę wtedy funkcjonować, dlatego lepiej od razu zabrać się za nadrabianie zaległości czytelniczych!

3. Royal. Zbuntowana księżniczka
4. Jednak mnie kochaj
5. Tylko bądź przy mnie
6. Schizis
7. Na odległość
8. Someone new
9. To nie jest do diabła love story. Tom I
10. Wszystko albo nic
11. Dream again
12. Moje serce należy do Ciebie
13. Save us
14. Z widokiem na miłość

Nie ma tego jakoś dużo, dlatego liczę na to, że w tym roku dam radę sprostać własnym oczekiwaniom. Dajcie znać jakie są Wasze plany na te wakacje i czy czytaliście lub macie zamiar przeczytać coś, co ja. ;) Życzę wszystkim udanych wakacji <3 

#97 Zanim się obudzę



"Zanim się obudzę" ~ Agnieszka Bednarska

Kobieta, której ciało znaleziono w jednej z rzek jest tak chłodna, że nikt nie daje jej większych szans na przeżycie. Jest prawie martwa, lecz jednak wyczuwalne jest delikatne bicie serca, które utrzymuje ją wciąż przy życiu...
Dociera do szpitala, jednak w nim zapada w śpiączkę farmakologiczną, z której wybudzenie się graniczy z cudem...
Kobieta jest dla wszystkich jedną wielką zagadką, nikt nie wie jak się nazywa, skąd pochodzi oraz jak znalazła się w rzece... Nikt nie zgłosił jej zaginięcia, co wzbudza niemałe obawy...
Każdy powinien mieć kogoś bliskiego, komu zależałoby na tym, aby ta osoba żyła...
Kobieta w śpiączce miała jedynie personel medyczny... Opiekująca się nią siostra sama dała jej imię - Selena - troszczyła się o nią, z każdym dniem coraz bardziej...
Do tej samej sali trafia chłopak, u którego lekarze postawili hipotezę śmierci mózgowej. Nigdy nie ma na to dobrej chwili, aby przeprowadzić rozmowę z bliskimi o możliwości pobrania od zmarłego organów, które mogłyby uratować komuś innemu życie... Ordynator szpitala jednak próbuje przekonać najbliższych Kamila, że to możliwość na danie mu kolejnego życia, a przy tym pomoc bliźniemu... Jednak gdy dowiadujemy się o tak tragicznych wiadomościach nie w głowie nam myśl o tym co można by było zrobić z narządami, które jeszcze prawidłowo funkcjonują... Najgorszy ból jest widziany w oczach matki... Nie taka powinna być kolejność w żegnaniu się z bliskimi...
Yao Nakamura, wychowanek domu dziecka, który zawsze był odosobniony przez co był postrzegany jako dziwak, skończył medycynę i stał się przeciwnikiem orzekania śmierci mózgowej. Walczy z wieloma zwolennikami teorii o wyżej wymienionej śmierci, chce udowodnić wszystkim, że to właśnie on ma rację. Chce przywrócić swoich pacjentów do życia, ale czy uda mu się zrobić coś, co dla wielu uchodzi za niemożliwe?
Pytanie brzmi gdzie zaciera się granica pomiędzy życiem a śmiercią? Kiedy można powiedzieć, że ktoś od nas odszedł, a kiedy, że dalej walczy?

Od jakiegoś czasu chciałam już poznać inny gatunek literatury. Coraz bardziej skłaniałam się ku poznaniu czegoś w rodzaju thrillerów, dlatego właśnie skusiłam się na ten a nie inny tytuł. Kolejną rzeczą, która przelała szalę decyzji o przeczytaniu tej książki jest fakt, iż została ona napisana przez polską autorkę. Od zawsze staram się wspierać takich pisarzy, dlatego tym razem szansę dałam Agnieszce Bednarskiej. 
Wiedziałam, że nie będzie to lekka lektura przez którą przejdę i będę mogła po prostu odłożyć ją na półkę, gdzie miejsce wszystkich innych przeczytanych powieści. Zanim się obudzę wzbudziło we mnie tyle mieszanych uczuć, że do dziś myślę jaką postawę ja bym przyjęła na miejscu bohaterów... Mam nadzieję jednak, że nigdy w życiu nie będę musiała podejmować takich czy innych decyzji, bo już wiem, że nie dałabym temu rady. 
Nie zliczę jak dużo chusteczek wykorzystałam do wycierania moich łez, które płynęły po moich policzkach z różnych powodów. Były to łzy smutku, żalu, rozczarowania, ale chyba przede wszystkim były to łzy bezradności...
Trzeba zaznaczyć, że Zanim się obudzę to opowieść o personelu szpitala - o pielęgniarkach, lekarzach i tych wszystkich, który stoją na pierwszej linii pomocy ludziom -  i o ich lękach, a także o osobach, które z tych czy innych przyczyn znalazły się w stanie beznadziejnym, zwanym w słownictwie medycznym -  krytycznym.
Głównym tematem są jednak osoby, które są na krawędzi życia i śmierci i nie mam tu na myśli jedynie osób, które pogrążone są w śpiączce farmakologicznej, ale również osoby oczekujące na przeszczepy organów, które każdego dnia czekają z telefonem w ręku z nadzieją, że to może właśnie dziś ich cierpienie się skończy.  Jest to również historia o rodzinach pacjentów, których dotykają te przykre okoliczności. O osobach, które pomimo swoich chęci pomocy i wielu modlitw, są niestety bezradni...
Autorka wykreowała bohaterów, których nie jesteśmy w stanie nie polubić. Mogę szczerze powiedzieć, że mam nadzieję na to, iż takich ludzi w zawodzie lekarza jak Yao Nakamura jest więcej, bo jest to postać, która charakteryzuje się pełnym oddaniem swojej pracy i chęcią niesienia innym pomocy, nawet jeśli szansę są naprawdę znikome. Kolejną bohaterką, która skradła moje serce jest siostra Brygida, kobieta, która pomimo tego, że jest sama potrafiła znaleźć w sobie na tyle ciepła, aby zaopiekować się osobami, które są dla niej zupełnie obce. 
Zanim się obudzę daje nam do myślenia, po jej przeczytaniu będziemy mieli mętlik w głowie, z którym nie poradzimy sobie tak szybko. Lecz według mnie warto poświęcić jej czas, właśnie ze względu na to, że daje nam życiową naukę, która da nam wiedzę na przyszłe lata. 
Jest to zdecydowanie inny tytuł od wszystkich jakie kiedykolwiek przeczytałam, jednak przypadł mi on na tyle do gustu i trafił do mojego serca, że z pewnością polecę ją komuś, kto z chęcią podejmie się przeczytania czegoś "trudniejszego" niż literatura obyczajowa. 


"Są takie pytania, na które człowiek szuka odpowiedzi od początków swojego istnienia i prawdopodobnie nigdy ich nie znajdzie." ~ Zanim się obudzę

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina:




#96 Royal. Miłość z aksamitu



"Royal. Miłość z aksamitu" ~ Valentina Fast

Jest to recenzja szóstego tomu serii, więc jeśli nie rozpoczęliście swojej przygody z tą historią zapraszam na recenzję pierwszego tomu ---> klik
lub piątego tomu ---> klik

To już końcówka historii, która toczy się pod kopułą. Przez to wszystko co się wydarzyło nic nie już takiego samego znaczenia. Czym są teraz suknie, klejnoty czy marzenia, które mogłyby przestać istnieć przez ataki na Królestwo Viterry... Jedyne co pozostało to strach i obawa przed tym co może się wydarzyć... Szczególnie kiedy w kraju pojawiają się obce osoby... Obcy żołnierze, których widok sprawia jeszcze więcej obawy o lepsze jutro.
Nie pozostało nic innego jak tylko uciekać... 
Tatiana trafia do miejsca, które na co dzień było dla niej nie do osiągnięcia jednak teraz czasy się zmieniły i trzeba podejmować decyzję, których nigdy w życiu nie chciałoby się podejmować...
Sytuacja z księciem nie poprawia bohaterce nastroju, to że złamał jej serce nie przeszkadza jej jednak w podejmowaniu słusznych postanowień, które ma nadzieję pomogą jej uratować świat od tego, co się w nim dzieje... 
Czy uda się? Nie tylko uratować świat, ale również poskładać to, co rozpadło się na małe kawałki...


Szósty i ostatni tom z tej serii. Jedni powiedzieliby nareszcie inni będą zasmuceni, że to już koniec. Ja chyba bardziej skłaniam się do tej drugiej grupy osób. Pomimo tego, iż nie zżyłam się jakoś w dużym stopniu z bohaterami to jednak będzie mi brakowało zmagań postaci, których codzienność pomagała mi zapomnieć o własnych problemach. 
Historia od początku przypadła mi do gustu dzięki temu, że każdy tom niósł za sobą nowe historie, które pomogły mi z każdą częścią lepiej poznać bohaterów. Byłam z nimi kiedy się śmiali, płakali, zakochiwali i nienawidzili... Z każdym rozdziałem mogłam lepiej poznać ich reakcje i określić się czy kogoś lubię bardziej czy mniej. 
Pomimo tego, że jest to historia skierowana do młodszych czytelników, dla mnie okazała się być miłą odskocznią od codzienności. Dlatego chętnie czytałam kolejny tom po tomie, ciekawa co wydarzy się dalej. 
Szósty tom jest jednak trochę inny od reszty, szczególnie dlatego, że łączy się z przykrą sytuacją jaką jest właśnie atak na Królestwo i niewiedza co będzie dalej z nimi, z ich najbliższymi, z ich całym życiem. 
Co najbardziej lubię w głównej bohaterce? Że jest taka prawdziwa i nie jest przysłowiową księżniczką, która boi się ubrudzić sobie ręce. Dziewczyna nie bała się zmienić sukni balowej na kombinezon i uważam, że mogła czuć się w nim zdecydowanie lepiej niż w tych tonach tiulu i falban. Uwielbiam ją za to, że jest w stanie przezwyciężyć swoje lęki po to, aby stanąć nie tylko w swojej obronie, ale również i innych. 
Pytanie co z księciem? Zawsze był głównym tematem, który toczył się w każdej części, w tej jednak jego postać zeszła troszkę na dalszy plan, co dało możliwość na poznanie nowych, innych bohaterów, którzy pojawili się w historii. Jednak muszę chyba przyznać, że bardziej lubiłam go w poprzednich częściach. 
W tej części wydarzyło się wiele zwrotów akcji, które bardzo namieszały. Przyjaciele, którzy okazują się wrogami i wrogowie, którzy okazują się przyjaciółmi… miłość, która wcześniej była nienawiścią i nienawiść, która zmieniła się w miłość… Wiedziałam już, że mogę się wszystkiego spodziewać...
Jeśli chodzi o zakończenie było ono nieprzewidywalne, spowodowało niemały szok, który na pewno podniósł moją ocenę dotyczącą tej książki. 
Jeśli zaczęliście serię warto ją skończyć, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, a szukacie czegoś lekkiego, co można poczytać na świeżym powietrzu polecam Wam bardzo serdecznie tą serię. 

"Czasami już tak jest, że chcemy tych rzeczy, które są dla nas z pozoru całkowicie nieosiągalne" ~ Royal. Miłość z aksamitu

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina:


Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book