#3 Muzyczny kącik

Hejka! Dziś przychodzę do Was z kolejnym - pochodzącym z tych lekkich  postów - zapychaczem bloga. I będzie to kącik muzyczny! I sama zastanawiałam się ostatnio jak mam dalej prowadzić tego rodzaju nowinki. Nie wiem, czy chcecie, abym pisała dlaczego zaczęłam słuchać tych piosenek czy mam po prostu wklejać nuty, które w ostatnim czasie bardzo pomogły mi w przeżyciu poprzedniego miesiąca. Więc błagam was, dajcie znać w komentarzach jak wy widzicie tego typu post. Mam nadzieję, że wspólnie dojdziemy do jakiegoś porozumienia!


Nie przedłużając chciałabym Wam pokazać kilka piosenek, które towarzyszyły mi w sierpniu jak i na początku września - bo wszyscy wiemy, że początki są trudne, a ja już pierwszego dnia szkoły wróciłam do domu z ogromną ilością prac domowych. To się nazywa życie dziewczyny z drugiej klasy liceum. No ale cóż nie przeciągając już przejdźmy do sedna sprawy ;)

Pierwszą piosenkę jaką zaczęłam słuchać wręcz non stop była nuta, którą usłyszałam w radiu. W prawdzie nigdy nie przeczytałam jej całego tłumaczenia, ale sam refren wprowadził mnie w błogi stan, przez który wróciły do mnie wspomnienia, których tak mi brakowało. Mimo, że czasami nie powinny wracać to wiem, że są one potrzebne, gdyż to one nas budują.



Gdzieś tak w połowie sierpnia dostałam wiadomość od mojego nauczyciela muzyki ze szkoły, abym poszukała sobie piosenki, którą chciałabym wykonać na rozpoczęciu roku. Miało być to coś motywującego - a z pewnością nie dołującego, bo wiecie sam rok szkolny jest już wystarczająco smutną rzeczą jaka spotyka nas praktycznie co roku. Dlatego pełna mobilizacji zaczęłam przeglądać internet, który usilnie chciał wciskać mi tylko jakieś smętny, które - gdyby nie były na rozpoczęcie roku na pewno by mi się spodobały - przykułyby moją uwagę, ale w innym czasie mojego życia.







Przeglądając tak Internet pewnego dnia natrafiłam na piosenkę, która spodobała mi się nie tylko swoim teledyskiem jak i jej wykonaniem. Tak wyszło, że do dziś słucham jej od czasu do czasu. Prawda jest taka, że nawet nie wiem dlaczego słucham tej muzyki, czasem po prostu mam ochotę posłuchać czegoś, co dźwiękami melodii wydaje się być miłe.


Kolejne piosenki - a przynajmniej jedną z nich - usłyszałam w radiu, a kiedy w głowie przetłumaczyłam sobie co oznaczając słowa wypełniające moje wnętrze od razu zapragnęłam słuchać tej nuty na okrągło. Jak się później okazało od jakiegoś czasu spamuję inną piosenką tego samego autora, więc zrobiło mi się ciepło na sercu, kiedy okazało się, że piosenka, która tak wstrząsnęła moim życiem nie jest od kogoś o kim nigdy wcześniej nie słyszałam!



Na koniec chciałabym wrzucić tu kilka piosenek Justina, które są w moim życiu już od jakiegoś czasu i które naprawdę wiele dla mnie znaczą. I może nie jestem największą fanką Justina, bo nie śledzę jego życia prywatnego to jego muzyka jest dla mnie ratunkiem, którego czasem naprawdę potrzebuję. Można powiedzieć, że dzięki temu co robi zawsze może być przy mnie mimo miliona dzielących nas kilometrów. Kiedyś na pewno chciałabym zobaczyć go na żywo.
Muszę jeszcze przyznać, że to właśnie przy jego piosenkach najlepiej mi się uczy w czasie szkoły, chociaż czytać książki też przy nich lubię.







Dajcie znać dzięki jakim utworom to wy dajecie sobie radę oraz jakie pozwalają Wam wrócić do życia lub skupić się na tym co musicie akurat zrobić. Może coś z waszych propozycji przypadnie też mi do gustu!
Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia.

Komentarze

Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book