WYNIKI KONKURSU!!!!

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w moim konkursie. Nie wiem czy wyobrażacie sobie jaka to jest radość, kiedy widzisz, że komentarzy przybywa i że jednak ktoś wchodzi na tego bloga i jest zainteresowany tym, co się na nim dzieję :)
Do ostatniej chwili miałam wątpliwości kogo powinnam wybrać, zastanawiałam się nad 3 osobami, po pewnym czasie zostały tylko 2 i one są nadal. Ale musiałam podjąć tą trudną decyzję i zrobiłam to.
UWAGA! UWAGA!
(tu jest właśnie miejsce na werbel, ale niestety nie da się go tu włożyć)
turuturuturu....
Książkę autorstwa Susan Vaught "Szaleństwo" wygrywa DAKOTA!!! <3
Jestem oczarowana twoją wypowiedzią. Ja nie wiedziałabym jak się zachować w takim momencie, nie wyobrażam sobie tego.
Dakota, masz czas do końca tygodnia (01.05.) aby odezwać się do mnie na blogu żeby podać mi swoje dane do wysyłki paczki :)
Możesz zrobić to w wiadomości na fb lub na e-mailu :)
Jeszcze raz serdecznie gratuluję i życzę miłej lektury :)

Do zobaczenia w kolejnej recenzji :* I zapraszam was na bloga Dakoty.

KONKURS!!!!

Zapraszam was na pierwszy konkurs na moim blogu. Do wygrania jest książka "Szaleństwo", jeśli nie wiesz o czym jest to zapraszam na recenzje, która jest już na blogu -----> Recenzja.
Konkurs trwa od dzisiaj czyli od 19.04.2016 do 26.04.2016. Wyniki konkursu ogłoszę na moim blogu jak i oczywiście na stronie na facebooku - 30.04.2016 lub 01.05.2016
Co trzeba zrobić żeby wziąć udział w konkursie?
  • Obserwować mojego bloga
  • Polubić stronę na facebook'u ----> strona na facebook'u
  • Mieszkać na terenie Polski
  • Odpowiedzieć na pytanie: Co byś zrobiła/zrobił,  gdyby jedna z twoich bliskich osób została zamknięta w oddziale psychiatrycznym?
Odpowiedź na pytanie możecie zamieszczać w komentarzach pod tym postem.
Zapraszam do udziału w konkursie :)
Zwycięzca będzie miał 3 dni na zgłoszenie się do mnie na e-mail i podanie swoich danych. Jeśli tego nie zrobi zostanie wywołana kolejna osoba :)

#21 Szaleństwo


"Szaleństwo" ~ Susan Vaught

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś/zastanawiałeś się czego się boisz? Jak skończy się twoje życie? Czy wychodząc z domu o późnej porze pod pretekstem kupienia coli i fistaszków, miałaś/miałeś obawy, że nie wrócisz? Czy kiedykolwiek czułaś/czułeś lęk przed wszystkim? Przed każdym dźwiękiem wydobywającym się z niewiadomego źródła? A wszystko przez to, iż nie posłuchałaś/posłuchałeś rady kogoś, kto ostrzegał cię przed niebezpieczeństwem czekającym poza domem? Ja tak nie miałam, tak samo jak Levi, przynajmniej na początku, który nie posłuchał kobiety i nie został tego wieczoru w domu, tak jak obiecał. Gdyby jednak był posłuszny to może jeszcze by oddychał. 
Forest, osiemnastoletnia dziewczyna, która wyjechała z domu rodziny zastępczej w celu zarobienia pieniędzy na swoją przyszłość. Brak wcześniejszego doświadczenia nie daje jej wielu możliwości, więc zostaje jedynie praca w szpitalu psychiatrycznym im. Abrahama Lincolna w mieście Never. Bohaterka odkłada każde zarobione przez siebie pieniądze na naukę w college'u z nadzieją, że kiedyś uzbiera wystarczającą sumę. Praca w psychiatryku na ogół nie powinna być przerażająca, przecież zajęcie jak zajęcie, gdyby jednak był to normalny budynek, niemający niepokojącej przeszłości, która ujawnia się dopiero teraz. Ludzi znajdujący się w tym ośrodku boją się wszystkiego. Każdy dźwięk to reakcja paniki, krzyków, a nawet próby ucieczki. Największy lęk wzbudza jednak dzwon, który od wielu lat nie wydobył z siebie żadnego dźwięku. 
Gdyby to jednak nie było dostatecznie przerażające to jedna z mieszkanek, Sally siedemdziesięcioletnia kobieta rozmawia jedynie z fotografią, która przedstawia jej dotychczasowego męża. Nigdy nie patrzy na nikogo. W jej świecie jest tylko ona i zdjęcie. Jednakże tego dnia, kilka dni przed dniem zmarłych przemawia ona do Forest i ostrzega ją przed złem znajdującym się poza budynkiem. Chce zachęcić ją do rozmowy z fotografią, co z początku wydaje się absurdalne, bo przecież bohaterka jest święcie przekonana, że to zwykłe zdjęcie. Kiedy jednak sięga po nie ręką doznaje szoku. Widzi coś czego nie mogłaby wytłumaczyć nikomu, bo sama nie wierzyła w to co widziała. Ostrzeżenia Sally są bezpodstawne, ale nabierają wiarygodności w momencie, gdy w tunelach, znajdujących się pod szpitalem psychiatrycznym znalezione zostają kości człowieka. Dokładnie chwilę przed informacją o zaistniałej sytuacji wszyscy słyszą bicie dzwonu, dzwonu, który nie powinien być uruchomiony. Oznaczało to tylko jedno. Będzie działo się coś strasznego.
Pierwsza nocna zmiana Forest miała być normalnym dniem pracy. I co? Było inaczej tylko dlatego, że zbliżał się dzień zaduszek? Przecież to niemożliwe, aby przyszły jakieś duchy i po prostu chciały kogoś zabrać ze sobą. Ale czy głosy, które słyszy tylko bohaterka nie są wystarczającym dowodem na to, iż coś jest nie tak z tym szpitalem? Forest zaczyna panikować. Uważa, że postradała zmysły, ale tłumaczyła to swoim zmęczeniem, kiedy widzi dwóch walczących ze sobą mężczyzn. Starała się ich rozdzielić i odprowadzić na odpowiedni oddział, przecież to był jej obowiązek, zadbać o bezpieczeństwo pacjentów. Ale wszystko komplikuje się jeszcze bardziej w momencie, kiedy jeden z mężczyzn znika, a drugi okazuje się być osobą ze zdjęcia pani Sally. Gdyby tego było jeszcze mało, postać z fotografii zaczyna zadawać pytania dziewczynie, która nie zna na nie odpowiedzi. Od tamtego momentu Forest zaczyna się zastanawiać czy sama nie powinna zostać zamknięta w szpitalu psychiatrycznym.

#Moim zdaniem
Kiedy tylko usłyszałam o tej książce na kanale Mai z Maja.K od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać i w dość krótkim czasie udało mi się to osiągnąć. Pozycja zachwyciła mnie nie tylko swoją oryginalność pod względem tematyki, ale również swoją okładką, która moim zdaniem jest po prostu świetna.  
Książka pisana jest w 4 perspektywach: Forest, Dariusza, Triny i Levie'go. Jest to opowiadanie tej samej historii, a raczej jej dalszych wydarzeń przez innych bohaterów. Jest to fajny pomysł aczkolwiek w niektórych momentach bardzo mi brakowało jak czuje się inna osoba.
Język książki jest prosty i nie zawiera jakiś trudnych dla przeciętnego czytelnika słów. Rozdziały czyta się szybko i nawet nie wiem jak to możliwe, że w tak krótkim czasie przekręciło się tyle kartek.
Osobiście przyzwyczaiłam się do tego, że każdy rozdział zaczynał się od nowej strony, tutaj tak nie było i z początku ciężko było mi się to tego przyzwyczaić, ale po pewnym czasie było już lepiej.  Historia zawiera niekiedy dość drastycznie opisane momenty, co powodowało u mnie gęsią skórkę. Przenosiło mnie to w miejsce, w którym wszystko się dzieje, byłam w szpitalu psychiatrycznym, chodziłam korytarzami, zaglądałam do pomieszczeń, rozmawiałam z ludźmi i nie tylko nimi, wraz z głównymi bohaterami odkrywałam nowe miejsca i zdobywałam kolejne informacje. Śmiałam się z nimi, płakałam z nimi, przeżywałam wszystko tak jak oni. Byłam tam z nimi. Czytając tę książkę czułam się jakbym była jej częścią. To naprawdę magiczna książka, jeśli takie lubicie to serdecznie wam ją polecam, a może nawet uda wam się wygrać ją w moim konkursie ;).
"Szaleństwo" jest książką pełną szaleństwa, jakkolwiek to brzmi, magii, rozwiązywania zagadek, zabójstw i wielu wielu innych ciekawych elementów. Co mi się najbardziej w niej podobało? Chyba to, że nie jest ona typową książką fantasy, bo zawiera fragmenty, które świetnie pasowałyby do kryminału czy też horroru. Jestem totalnie zakochana w tej pozycji i bardzo się cieszę, że udało mi się ją przeczytać. 
Przez całą fabułę książki przeplatają się  fragmenty z użyciem magii czy nowe miejsca czy elementy grozy czy też opisy postaci. A zarazem cały czas dowiadujemy się czegoś nowego. Tylko krew Madoca pozostaje pod znakiem zapytania. Dlaczego ona jest? Czy jest zła czy może jednak dobra? 
W historii główni bohaterowie muszą podejmować wiele decyzji, trudnych decyzji, które tak naprawdę zmienią ich dotychczasowe życie o 180 stopni. Nie zawsze jednak, jak to również bywa w prawdziwym życiu, są one najlepszym wyjściem. Jednakże razem dają radę. Można powiedzieć, że są drużyną i mają gotowość uratowania świata przez złem jakie czai się w szpitalu czy nawet w lesie niedaleko niego. 
Matko ile tam się dzieje!!!! Aż sama nadal nie mogę uwierzyć w to, że ta historia stała się częścią mojego życia. Autorka pisze fenomenalnie, zakochałam się w bohaterach i chciałabym przeczytać o ich dalszych losach. 
Tej książki się nie czyta w niej się po prostu jest. Obok tego wszystkiego co się w niej dzieje.




Zapraszam na KONKURS!!! W nowym poście i powodzenia :*

#1 Muzyczny kącik

Będę tu udostępniać piosenki, których słuchałam w danym miesiącu w kółko i w kółko. Pewnie wszystkim by się już znudziły, ale nie mi :P Chyba się uzależniłam :)
Napiszcie, które z piosenek znacie i słuchacie i podzielcie się swoimi muzycznymi nawykami :)

Małgorzata Kozłowska - I'm not the only one
Sam Smith ( Polish version)

Małgorzata Kozłowska - Stay with me
Sam Smith (Polish version)

Alan Walker - Faded

5sos - wszystkie piosenki

Ellie Goulding - On My Mind 
cover by Bars and Melody

Justin Bieber - What do you mean?
cover by Bars and Melody

Adele - Hello
cover by Bars and Melody

Sigala - Sweet Lovin'

SzpaRap - Hermiona vs Smerfetka

Hayley Kiyoko - Girls Like Girls

Ania Iwanek & Pati Sokół ft. Piotr Cugowski -
Miasto

5sos - Wherever you are
To właśnie tą piosenką spamowałam najwięcej
tego zespołu. Po prostu się w niej zakochałam.

Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy z tego ile ich mam. Sądziłam, iż jest ich o wiele mniej :P 

Za wygląd bloga dziękuję:

Copyright © Time of book